Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sorina
Nowa "ofiara" Lucasa
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 5012
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Wrocławia Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:14, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem to nie były błędy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
LadyM
Przyjaciel Zawady ?
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:59, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Według mnie Mart na siłę szukasz błędów. Na dobrą sprawę jeśli przyjmie się, że duchy dzieci były prawdziwe a matka nie była psychiczna, to część tego, co podałaś wcale nie jest błędami.
Nie zainteresowała się dlaczego zamknęli sierociniec, i co z tego? Może wychowywała się później gdzieś daleko, nie utrzymywała kontaktu z dziećmi, nie wiedziała co się tam dzieje itd. To żaden błąd.
Skąd ci przyszło do głowy, że tapeta była zaklejona? Drzwi po prostu były nią obklejone i ciężko było je zauważyć.
Może piwnicy w ogóle nie było w planach domu.
Czemu chlopiec dopiero w nocy probowal wydostac sie z pulapki? Hmm no nie wiem, a może dlatego, że matka uderzyła go i schował się w pokoju Thomasa (który chciał matce pokazać w tej samej scenie). Siedział tam przez cały dzień i bawił się z wyimaginowanymi przyjaciółmi, albo płakał...
|
|
Powrót do góry |
|
|
LubiePlacuszki
Kochanka Alex'a Karev'a
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju
|
Wysłany: Pon 0:00, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
No jak nie? W takim razie wyjaśnij mi racjonalnie każdy myślnik, z pierwszego postu na temat filmu. Łącznie z tym, dlaczego dzieciak nie gnił.
Skoro drzwi były obklejone i cięzko było je zauważyć, to jak chłopak się tam dostał?
Kobieta musiała się interesować sierocińcem. No, chyba że obudziła się pewnego dnia i postanowiła sobie, że kupi ten budynek. I szczęśliwie się okazało, że sierociniec z powodu który ją najmniej obchodził, został zamknięty.
Oczywiście że nie było piwnicy w planach domu. Ale jakim prawem? I czemu policja nie przeszukała chałupy?
Ostatnio zmieniony przez LubiePlacuszki dnia Pon 0:03, 07 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyM
Przyjaciel Zawady ?
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:07, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dlaczego nie gnił? Rany jest wiele powodów, które mogą opóźniać rozkład ciała, chociażby niska temperatura. Poza tym trochę się już zaczynał rozkładać, to było widać.
Chcesz racjonalnego wyjaśnienia? No więc to jest film, horror, z duchami, medium itd. Nie znajdziesz racjonalnego wyjaśnienia. Owszem mogą być jakieś drobne niedociągnięcia, ale nie wpływają jakoś specjalnie negatywnie na treść filmu. Wszelkie niedopowiedziane kwestie można tłumaczyć sobie wedle uznania i gustu. I chyba o to chodzi. Sama napisałaś, że podczas oglądania byłaś zachwycona, więc tych wszystkich "błędów" nie wyłapałaś od razu oglądając. Nie znaczy to, że nie były aż tak rażące?
|
|
Powrót do góry |
|
|
LubiePlacuszki
Kochanka Alex'a Karev'a
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju
|
Wysłany: Pon 0:14, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ile on tam siedział w tej piwnicy? Około roku? Nie pamiętam dokładnie. Wiem, że sporo czasu. Zaczynał się rozkładać po takim czasie, łaaał... W całym domu powinien się unosić słodko trupi zapach i toksyny. Widocznie ściany były przygotowane na taka ewentualność...
Gdyby zakończenie wskazało na obecność duchów i ich wine, nie miałabym pretensji. Ale twórcy silili się na zrobienie ambitnego filmu z ambitnym zakończeniem. Przez co powstało wiele nieścisłości i dziur w logice.
Aaaa, i zapomniałam o najważniejszym robienie usta usta staruszce z oderwaną dolną szczęką było chyba najciekawszą sceną w historii kinematografii.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyM
Przyjaciel Zawady ?
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:19, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A ską w ogóle wiedział, że te drzwi tam są i że to pokój Thomasa? Laura wiedziała o tym po obejrzeniu filmów. Może Thomas sam pokazał go Simonowi?
A piwnicy nie było w planach bo, nie wiem, budynek był bardzo stary i przy budowie nie dopilnowano tego. Poza tym to był pokój Thomasa, którego matka trzymała w ukryciu, więc był to ukryty pokój, nikt o nim nie wiedział. Może policja przeszukała dom, ale niedokładnie. Później Laura widziała dziecko na plaży, może uznali, że dziecko wyszło z domu i przenieśli poszukiwania. Skoro o piwnicy nikt nie wiedział, plus za drzwiami były słupki i drzwi trudno było zauważyć, dlaczego mieliby ich tam szukać?
"Gdyby zakończenie wskazało na obecność duchów i ich wine, nie miałabym pretensji."
Zakończenie nie wskazywało na winę duchów, ale na ich obecność owszem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
LubiePlacuszki
Kochanka Alex'a Karev'a
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju
|
Wysłany: Pon 0:34, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nie no, wogóle nie wiedział.. Znalazł się tam całkowicie przypadkiem... A zdanie "mamo, pokaże ci pokoik Thomasa" wypowiedział ktoś inny xD. Młody wiedział, że to pokój Thomasa bo znalazł tam rysunki i zdjęcia z podpisami. A do pokoju wlazł, bo drzwi musiały być otwarte. Tylko jakim cudem je potem zaklejono, nie wiem.
Skoro o Thomasie nikt nie wiedział to jakim cudem poszedł z dziećmi do jaskini?
A plany domu zapewne robił jakiś krewny Thomasa, który specjalnie pominął to pomieszczenie... Ta jego rodzina to same gnoje, naprawde...
Policja przeszukała tak dokładnie dom, że nawet słupków ze ściany nie odsunęła... Typowy funkcjonariusz którego nic nie obchodzi. Już nie wspomnę o scenie poszukiwań, kiedy to wszyscy policjańci stali w ogrodzie i świecili latarkami sobie pod nogi, jakby szukali mrówki.
Gdzie tam obecność duchów pokazało xD? chyba musiałam przysnąć
Ja tam jestem po prostu idealistką i dla mnie wszystko musi do siebie pasować. Jak puzzle xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zafiro
Śledzona/y przez Veronice
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 2696
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:51, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
"Rozmowy nocą"... da się obejzeć, ale widziałam lepsze filmy. Nawet polskie. I do tgeo komedie romantyczne. To po prostu było nijakie
|
|
Powrót do góry |
|
|
LubiePlacuszki
Kochanka Alex'a Karev'a
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju
|
Wysłany: Czw 2:03, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wytwórnie zauważyły, że polskie komedie romantyczne to kury przynoszące złote jajka, więc kręcą takich filmów jak najwięcej..
A ja ostatnio oglądałam "Moon Child". Głównie (i w sumie tylko) dlatego, że gra tam Hyde. Chciałam zobaczyć, czy jest choć w 1/10 tak dobrym aktorem jak piosenkarzem. Nie zawiodłam się.
Film sam w sobie trochę naiwny... Przyjaźń wampira z sierotą. Wampir mający wyrzuty sumienia, że zabija... No dobra, bardzo naiwny. Jednak przyjaźń pomiędzy Kei'em (wampirem) i Sho (osieroconym chłopcem/mężczyzną) jest jedną z najpiękniejszych filmowych relacji jaką w życiu widziałam... Przyjaźń, której nic nie było w stanie zniszczyć. Jeśli kogoś nie irytuje japoński język, dużo strzelanin, matrixowe sceny walki i lubi sobie czasem popłakać na wzruszającym filmie, to zdecydowanie polecam.
No i warto popatrzeć na Hyde'a i Gackta. Dwie największe i najprzystojniejsze gwiazdy j-rocka w jednym filmie... To nie zdarza się codziennie. Ale Gackt mnie zawiódł. Był bardzo sztuczny. Tak jakby grał przed kimś niedorozwiniętym i za bardzo się starał w wyrażaniu emocji... No, ale zawodowym aktorem nie jest, więc może jeszcze się wyrobi . Hyde za to lepszym wampirem nie mógł być. Niechlujny styl chodzenia, kpiący uśmieszek, cynizm w oczach... No i dwuznaczna mina, ale wolę nie mówić, z czym ona mi się kojarzy.
Tak czy inaczej, idealny wampir teraźniejszości xD
Ostatnio zmieniony przez LubiePlacuszki dnia Czw 2:12, 10 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zafiro
Śledzona/y przez Veronice
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 2696
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:26, 19 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Co się wydarzyło w Las Vegas
Miły film z Camerion Diaz i Ashtonem Kutcherem. Ten duet naprawdę jest świetny, nawet jeśli film to typowa komedia romantyczna. Można się pośmiać, odpocząć czy nawet z chłopakiem obejrzeć....
Polecam w wolnej chwili
EDIT: 30.07.08
P.S. I love you. Kiedyś już Marmolada o nim pisała tutaj. Piękny film. Bardzo mi sie podobał. Mogłabym cały czas ryczeć. Żaden film nie wzbudzał we mnie takich emocji. A Butler zagrał świetnie
Ostatnio zmieniony przez Zafiro dnia Śro 12:33, 30 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adriene.Evans
Cukiereczek Michael'a / Marii
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: New York
|
Wysłany: Śro 18:17, 30 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Podczas wyjazdu obejrzałam ponad 20 filmów (wychodzi po 2.4 filmu na dzień ) i z tych ciekawszych:
- "Efekt motyla" ten film chyba nigdy mi się nie znudzi.
- "Widmo" japońska wersja, wcale nie taka straszna, jedynie scena jak dziewczyna ogląda zdjęcia i robi sobie "animację" z nich i widzi zjawę podchodzącą do szafy mnie trochę przeraziła
- "Piraci z Karaibów 1,2,3" znam prawie na pamięć, chociaż nadal nie rozgryzłam o co chodziło twórcom w ostatniej scenie, a przecież chcą robić 4 część
- "Niepokój" świetny film, taki młodzieżowy kryminał. Właśnie ściągam sobie na komputer żeby jeszcze raz obejrzeć
- "Diabeł ubiera się u prady" - książka podobała mi się 100 razy bardziej
- "inni" z Nicole Kidman. Świetny klimat i bohaterka grana przez Kidman. Zakończenie jak dla mnie trochę dziwne.
- "Jumper". Cały czas się śmiałam, bo oglądałyśmy wersję z napisami czytanymi przez ivonę i co chwila były błędy w wymowie, np. Muszę to robić KROPKA. Naprawdę Kropka, każde "ok" było czytane nie "okej" tylko "ok" a jak któryś z bohaterów się zaśmiał to było np. HA HA HA
Widziałam jeszcze m.in. Fałszywą dwunastkę, Fantastyczną Czwórkę, nieodebrane połączenie i skarb narodów.
Ostatnio zmieniony przez Adriene.Evans dnia Śro 18:26, 30 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zafiro
Śledzona/y przez Veronice
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 2696
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:14, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- 'Zakochany bez pamięci'- ciekawa konstrukcja filmu no i pomysł też ciekawy. Całkiem niezła obsada, ale brawo dla Carreya, takiego go jeszcze nie znałam. Film w niektórych momentach mnie męczył, ale warto było obejrzeć.
- "Niania w Nowym Jorku"-.. kompletna ruina w stosunku do książki. Poprzeinaczane, nie ten koniec. Zrobiono z tego radosną komedię amerykańską Ale jako film, nie powiązany z książką, całkiem przyjemny. W kilku momentach szczerze się uśmiałam. No i Chris Evans
|
|
Powrót do góry |
|
|
aśka
Administrator
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 3588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:18, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
"Lejdis" świetny film i bardziej podoba mi się od "Testosteronu" Klną jak cholera a do tego ciekawe wątki Polecam!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyM
Przyjaciel Zawady ?
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:33, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
awww piękny film. oglądałam z koleżanką, która jest totalnie niewrażliwa na filmy romantyczne, ale nawet ona nie zepsuła mi filmu. Jeffrey Dean Morgan <3 dobre było jak ta babka co grała Phoebe w Przyjaciołach podchodziła do wszystkich gości i wypytywała czy są wolni, mają pracę i czy sa gejami lol I też prawie cały czas ryczałam.
ściągnęłam, bo gra tam Shia LaBeauf lol
widziałam już setki razy, według mnie zakończenie jest genialne
Zakochany bez pamięci mi się podobał, Niania w Nowym Jorku za to w ogóle nie, do tego drażniąca Scarlett
Na Lejdis byłam w kinie, cała sala się ciągle śmiała
A ostatnio oglądałam Zdarzenie - beznadzieja i Ruiny, też nic specjalnego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sweet chilly
W locie z Peter'em
Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: jestem? gdzieś tam, daleko...
|
Wysłany: Sob 21:49, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ostatnio oglądałam "Iron mana"-świetna gra aktorów, chemia między Paltrow i Downey'em Jr. wyczuwalna "na kilometr. polecam- dla fanów komiksów szczególnie
Ostatnio zmieniony przez sweet chilly dnia Sob 21:49, 09 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|