Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malma
Gwiazda nowego filmu Dawson'a
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 1980
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 14:43, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Pierwsza to odpada bo Kyle nie cierpiał "tej paczki".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Elizabeth
Administrator
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 4939
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:51, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Zgadza się,w II sezonie,też nie byli ze sobą blisko.Dopiero III sezon,w odcinku A Tale of Two Parties,coś się zaczęło dziać,ale też szybko się skończyło.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Liz Evans
Przyjaciel Zawady ?
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:00, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wlasnie,w 2 nie bylo,jak napisala Elizabeth,zadnej szczegolnej sceny z ich udzialem,w ogole to nie wiem czy zamienili choc slowo,chyba ze podczas jakiejs rozmowy w grupie.Dopiero w 3 serii bardziej sie zaprzyjaznili,chyba przez to,ze poczatkowo tylko Kyle wiedzial o zwiazku Isabel i Jessego.A w "A tale of 2 parties" to bylo moim zdaniem tylko chwilowe zauroczenie,nic wiecej,no ale to chyba nie ten temat Malma,ja widzialam ta chemie pomiedzy nimi(przynajmniej na poczatku),napewno Tess pociagala Kyle'a ,nie wiem czy on ją tez,ale go "kusila",np.jak chciala jego koszulke przy nim zdejmowac albo wtedy jak mu strzelila majtkami-"Calvin Klein,podoba mi sie to" a co do Maxa to nie wiem,czy go kochala,bardziej kochala Zana,a Max jej go przypominal,poza tym to byly tylko zwykle flirty,a Tess z Maxem nie byla I w ogole to dopiero pozniej zaczeli sie traktowac jak rodzenstwo
Ostatnio zmieniony przez Liz Evans dnia Wto 15:02, 22 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zbyszek
W locie z Peter'em
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:22, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kyle mógłby być z Tess. Moim zdaniem wyraźnie miał na to ochotę Dla mnie to oni nie przypominali rodzeństwa... raczej dobrych przyjaciół . Przyjaciół między którymi mogło się pojawić uczucie.....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Weronika
Cukiereczek Michael'a / Marii
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:25, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Malma napisał: | Chemii to ja tam żadnej nie widziałam. To, że na początku Kyle podrywał Tess to jedno, Tess nie mogła go podrywać bo była zakochana w Maxie, do końca, i od początku traktowała Kyle'a jak brata, a Jima jak ojca. |
Zgadzam sie w 100%. Dla mnie Tess///Kyle nie ma szans na cos romantycznego skoro Tess od samego początku dążyłą do zajścia w ciąże z Maxem;) A zabawiala sie czasem Kylem bo nie miała co robić LOL.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|